Harmonogram czyli o pracach w ogrodzie

Rok pracy w ogrodzie najłatwiej jest podzielić sobie według pór roku. Schemat może wyglądać tak: wiosna – praca, lato – odpoczynek, jesień – praca i zima – odpoczynek. Brzmi banalnie, ale Natura w swojej wspaniałości dba o równowagę we wszystkim, więc czemu z tego nie korzystać?

Wiosna

 

Zacznijmy od wiosny, czyli okresu najintensywniejszych prac wymagającego od nas czasu i poświęcenia. Choć kalendarzowa wiosna to marzec, kwiecień i maj, w ogrodzie rozpoczyna się ona już w lutym. Wtedy możesz zacząć przycinać drzewka owocowe i krzewy, choć najlepiej robić to w mroźne, ale suche styczniowe poranki. Dzięki niskim temperaturom i suchemu powietrzu, rany pozostające po cięciu szybko się zagoją i nie stworzą potencjalnego miejsca do rozwoju chorób grzybowych. Cięcie zimowe pozwala też zachować roślinie dużo sił witalnych, które można zmarnować tnąc ją, gdy soki zaczynają krążyć. Usuwaj połamane, chore, zniekształcone czy krzyżujące się gałęzie.

Gleba to podstawa, więc marzec zacznij od niej. Na początku upewnij się, jaki rodzaj gleby posiadasz w ogrodzie, by wiedzieć, co najlepiej będzie rosnąć. Ziemia, która z łatwością przesypuje się między palcami nie będzie dobra dla warzyw korzeniowych czy rzepowatych, ale dobrze będą się w niej czuć zioła czy warzywa liściowe. Zbita, grudkowata ziemia nie będzie dobra dla warzyw dyniowatych, ale psiankowate powinny sobie w niej całkiem nieźle poradzić. Pamiętaj jednak, że Natura to balans, dlatego najlepiej wypośrodkować to wszystko; ziemię piaszczystą wymieszać z kompostem, by nabrała masy i wilgotności, a gliniastą z piaskiem. Ziemia powinna trzymać wodę i temperaturę, do tego być żyzna i pełna życia. Używaj zatem naturalnych nawozów do wzbogacania gleby, ponieważ zdrowa ziemia to też zdrowe plony.

Z początkiem kwietnia usuń chwasty z gleby i przekop ją głęboko, mieszając ze świeżą ziemią czy kompostem. Alternatywnie, postępuj zgodnie z zasadami permakultury – ziemię sprowadzoną spoza ogrodu przekop z kompostem ogrodowym, następnie rozłóż mieszankę na grządki, bez przekopywania, nie zakłócając życia w glebie. Po wyrównaniu i zagrabieniu możesz spokojnie zacząć siać i sadzić rośliny.

Zorientuj się, jak wysiewać poszczególne nasiona. Te duże, jak dyni czy bobu wysiewa się wrzucając po 2-3 do dołka, a drobne nasiona, jak marchewki czy rzodkiewki umieszczając większą ilość w rządku. Na początku siej warzywa liściowe, rzodkiewkę, groszek i bób, następnie warzywa rzepowate i kapustne. W ciepłym pomieszczeniu i w niewielkich doniczkach wysiewaj psiankowate (od końca lutego) i dyniowate (w kwietniu). Powstałe sadzonki, czyli rozsady, przesadzisz dopiero późną wiosną na miejsce stałe. Większość warzyw liściowych jak szpinak, sałata, rzeżucha, rukiew wodna, szczypiorek, pietruszka naciowa czy szczaw toleruje wiosenne przymrozki i spokojnie da sobie radę w zimne dni.

Psiankowate jak pomidory, papryka, bakłażany czy miechunki potrzebują długiego okresu wegetacji by zakwitnąć i dojrzeć, dlatego im szybciej je wysiejemy tym lepiej. Są jednak bardzo wrażliwe na mróz, więc musimy trzymać je w domu co najmniej dwa i pół miesiąca. Dyniowate, czyli cukinia, ogórki, patisony, tykwy czy dynie kiełkują i rosną szybko, ale również są wrażliwe na niskie temperatury. Dlatego można wysiewać je w kwietniu pod osłonami i przesadzać w maju lub siać prosto do gruntu po przymrozkach.

Sadzonki wyhodowane na parapecie lub zakupione w sklepie, szczególnie roślin wrażliwych na mróz, przesadzamy na zewnątrz dopiero po 15-tym maja (wcześniej często zdarzają się przymrozki, które mogą zniszczyć nasze pieczołowicie wyhodowane rośliny). Najlepiej robić to w wilgotne, deszczowe dni, by zapewnić roślinom maksimum wody. Należy też pamiętać o ich hartowaniu, czyli przyzwyczajaniu do temperatury na zewnątrz. Przesadzone z domu prosto do gruntu mogą nie przeżyć szoku termicznego. Wystawiaj je rano na dwór i chowaj z powrotem na noc przez minimum tydzień. W następnym tygodniu o ile nie ma przymrozków zostawiaj je na noc na dworze, a dopiero po takim okresie przesadź do gruntu.

Do dołu przygotowanego pod uprawę roślin wrzuć garść liści pokrzywy, skorupki jaj, skórkę od banana czy popiół drzewny. To dobre, organiczne nawozy, które będą karmić i wzmacniać nasze młode rośliny.

Wiosna to czas kiełkowania wszelkiego życia, które kryło się pod śniegiem. Podziel – tnąc ostrym nożem lub łopatą – kłącza, korzenie czy karpy karczochów, szparagów, funkii, irysów czy innych silnie rozrastających się roślin. Upewnij się, że przecinasz je w miejscu, gdzie naturalnie się rozdzielają, żeby nie uszkodzić ich pędów. Przesadzając je, miej na uwadze, że wierzchołki są u góry i na równi z ziemią. Takie odmładzanie wpływa na lepsze kwitnienie i wzrost roślin. Oczywiście młode, małe rośliny w czasie suszy potrzebują, by utrzymywać ziemię wilgotną, ale starsze okazy lepiej podlać raz, dużą ilością wody (np. pełna konewka na roślinę).

No i siej, siej jak najwięcej, pamiętając o miododajnych roślinach dla zapylaczy. Im jest ich więcej, tym większe plony i szczęśliwszy ogród.

Lato

 

Gdy nadchodzi lato, większość ciężkich prac mamy za sobą i warto stworzyć swój harmonogram prac na zbliżające się ciepłe dni. Oprócz pielenia, usuwania szkodników, przycinania i podlewania, nie zostaje  zbyt wiele do zrobienia. Jeżeli mądrze zaplanujemy swoje prace to wreszcie znajdziemy czas na korzystanie z naszych plonów i rozkoszowanie się ogrodem.

Podlewanie jest potrzebne, ale nie w takiej ilości, jak zazwyczaj to robimy. Nie rozpieszczaj za bardzo swoich roślin, bo przyzwyczajone do codziennego podlewania wytworzą słaby system korzeniowy i nie będą w stanie poradzić sobie w czasie suszy. Oczywiście wszystko w miarę rozsądku i indywidualnych potrzeb roślin.

Warto ściółkować glebę, czyli okrywać jej wierzchnią warstwę dla utrzymania jej wilgotności i stałej temperatury, urozmaicenia jej struktury, wzbogacenia w makro- i mikroelementy. Ściółka z kory nie nadaje się do warzywnika, bo utrzymuje kwaśny odczyn gleby, ale idealnie pasuje pod iglaki, wrzosy, różaneczniki czy borówki amerykańskie (korę może zastąpić kompostem z liści). Grządki w warzywniku najlepiej wyłożyć słomą lub skoszoną trawą, która musi być sucha, bo świeża może zgnić i doprowadzić do chorób grzybowych.

Ścinaj przekwitające kwiatostany nagietków, łubinu, chabrów, maków, irysów, ostróżek i wszelkich innych kwiatów. Wydłuży to ich kwitnienie, niektórych do samej jesieni. Podcinaj wybujałe krzewy, nadmierną ilość liści u psiankowatych.

Jeżeli bierzesz się za pielenie, rób to wcześnie rano lub wieczorem, nigdy w środku upalnego dnia. Grzebiąc w ziemi możesz naruszyć korzenie roślin, a w upalny dzień może to poważnie wpłynąć na ich stan, doprowadzając nawet do ich śmierci. Po pieleniu podlej ziemię i wyściółkuj grubą warstwą przesuszonej trawy, która odetnie światło chwastom i zahamuje ich ponowny wzrost, jednocześnie hamując parowanie ziemi.

W dobrze zbalansowanym ogrodzie szkodniki nie są zazwyczaj poważnym problemem. Ptaki wyjadają z gleby pędraki, ślimaki i chrząszcze, biedronki, pająki i osy zajmują się mszycą, gąsienicami czy muchami składającymi jaja na warzywach. Jednak nie zawsze da się polegać na naszych przyjaciołach, bo akurat mogą być zajęci czymś innym, więc przyda się napar czosnkowy. Zgnieć 3-4 ząbki czosnku, zalej dwoma szklankami gorącej wody, dodaj szczyptę chili (suszonego lub w proszku) i odstaw na noc. Gotowym naparem spryskaj zaatakowane rośliny, najlepiej w gorący, suchy dzień i powtarzaj zabieg kilka razy przez 2-3 dni.

Chociaż mrówki często bywają naszymi pomocnikami, niestety pomagają również mszycom. By się ich pozbyć, posyp ich gniazdo sodą oczyszczoną lub proszkiem do pieczenia. Powtórz czynność parokrotnie, a mrówki przeniosą się w inne miejsce. Jeżeli masz problem z podziemnymi lokatorami jak krety czy nornice, do ich nory włóż czosnek, lawendę czy wyczesane włosy psa. Zwierzęta te są bardzo wrażliwe na silne zapachy i omijają miejsca, które są nimi wypełnione.

Jesień

 

Jesień! To czas intensywnych zbiorów, przetwarzania jedzenia i konserwowania go na zimę. W ogrodzie to czas ścinania roślin, wykopywania cebulek, bulw i kłączy kwiatowych i korzeni, przekopywania gleby, nawożenia, ostatnich przycinek i wszystkiego tego, co robiliśmy wiosną. Wykonujemy jesienne cięcie drzew i krzewów owocowych takich jak maliny, leszczyny i orzech włoski. Jednak mniej siejemy (owszem, rośliny same się wysiewają jesienią, ale człowiek z premedytacją raczej sieje wiosną), a więcej czasu poświęcamy pracy fizycznej i „uspokajaniu” ogrodu.

Posadź cebulki kwiatów wiosennych, wrzuć części roślin na kompost, nie pal liści, a przeznacz je na ziemię liściową lub miejsce, gdzie będą zimować jeże bądź inne ogrodowe stwory. Zostaw na grządce brukselkę, jarmuż czy topinambur, by korzystać ze świeżych warzyw zimą. Wyczyść i zabezpiecz na zimę narzędzia ogrodnicze. Ochroń wrażliwe na mróz rośliny lub przenieś je do piwnicy, by nie zmarzły. Jeżeli zabezpieczasz rośliny, które na stałe rosną w ogrodzie, możesz to zrobić za pomocą słomy lub liści. Jednak te prace zostaw dopiero na czas pierwszych przymrozków, bo inaczej roślina może się zaparzyć w środku rozgrzanej konstrukcji.

Zima

 

Znów czas na odpoczynek. Usuwaj fałdy śniegu z gałęzi drzew i krzewów, żeby nie pękły od jego ciężaru. Korzystaj z przetworów i planuj kolejny rok. Pomyśl o zbudowaniu hotelu dla dzikich zapylaczy, ula lub kurnika. Myśl o tym, co będziesz siać wiosną, posortuj nasiona i nabieraj sił.

I cały czas tak samo, w kółko, rok w rok. Jednak za każdym razem na innych warunkach, bo nigdy nie wiemy, co zaserwuje nam Natura, plonami jakich roślin nas nagrodzi, a gdzie poniesiemy klęskę. Czerpmy z niej i uczmy się od niej, bo jesteśmy jej częścią, a nie właścicielami.

Sebastian Kulis

Kalendarz ogrodniczy – infografika

 

Wydrukuj plakat i umieść go na tablicy w swoim ogrodzie.